poniedziałek, 23 stycznia 2012

Rzeka snów

Jest wystarczająco istotna, symboliczna i długa, by z dumą zajmować zaszczytne miejsce w polskiej świadomości. Bywa niepoznana, ma swoje tajemnicze, dzikie rozgałęzienia, do których nie każdy może dotrzeć. Niekiedy zdarza jej się być nieco kapryśną i chimeryczną, miewa swoje humory...
Baczyński nazwał ją "rzeką snów", Bełza - "królową".
Jedno jest pewne - czy w blasku słońca czy bez jego promieni, jest wyjątkowa. Ma w sobie tyle piękna i harmonii, że chciałoby się wrócić nad jej brzeg jeszcze nie jeden raz. 
Królowa polskich rzek, Wisła.
W minimalistycznej, zimowej odsłonie.