poniedziałek, 31 grudnia 2012

Pasja życia


Nie ma końca. Nie ma początku. Jest tylko niezaspokojona pasja życia.
Federico Fellini

Kiedy myślę o mijającym już roku, jak w filmie przewijają się w mojej głowie obrazy. Pojawiają się ludzie, miejsca, emocje, kolory, zapachy i smaki... To był rok pełen wyzwań i nieoczekiwanych zwrotów wydarzeń. Nieprzewidywalny i zaskakujący. Rok uczący pokory, udowadniający, że nie ma w życiu nic stałego, że wszystko jest płynne i umowne. 

Jeśli miałabym nazwać to, co było dla mnie w odchodzącym roku najcenniejsze, to wybrałabym niezaspokojoną pasję życia, która gnała mnie w różne zakątki, bliższe i dalsze. Która pognała mnie dziś na Suwalszczyznę, by doznać tych cudownych chwil - radości z bycia tym, kim jestem, z tymi, których lubię, szanuję i podziwiam. Z tymi, którzy chcą bym była właśnie sobą, a nie kimś innym, wymyślonym.

Z całą pewnością był to rok, w którym przekonałam się jak wspaniałych mam Przyjaciół.
Dziękuję Wam! Bez Was byłabym nikim...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz