piątek, 29 czerwca 2012

Sen rozumu, czyli: przepis na Szczęście

Podaję sprawdzony przepis. Jest to przepis na Szczęście.
Potrzebne będą następujące składniki:

  • szczypta beztroski
  • odrobina szaleństwa
  • szczery uśmiech
  • ciekawość (według uznania, najlepiej dużo)
  • oraz chęć (bez ograniczeń)

Wszystkie składniki należy połączyć. Przyda się jeden latający dywan, ale właściwie można obyć się i bez niego, przepis sprawdzi się w każdym kraju i na każdym kontynencie.
Po wymieszaniu powyższych składników można spakować jeszcze do plecaka aparat, aby nasz przepis móc czasem uwiecznić na fotografii. Ja tak zrobiłam. Smakowało przepysznie i gwarantuję, że nie ma mowy aby przepis się nie udał :)

Z wielu zdjęć z podróży postanowiłam na początek wybrać zdjęcia marokańskich dzieciaków. Ktoś mądry powiedział, że dzieciństwo jest snem rozumu. Jako dorośli pragniemy do tego stanu powrócić, niestety nie jest to już możliwe, może dlatego, że proza życia jest silniejsza od bujania w obłokach, a przecież nam, dorosłym - nie przystoi.

Mnie się jednak udało zapomnieć o rozsądnym świecie i w kraju bajek tysiąca i jednej nocy poczułam dziecięcą beztroskę. Cóż za piękne uczucie doznawania wolności... Wolności przebywania we własnym świecie, ze sobą i w zgodzie ze sobą, wolności w szaleństwie, w beztrosce, w czerpaniu radości z obserwowania fal oceanu rozbijających się o brzeg i w innych banalnych zajęciach, którym zwykle oddajemy się na wakacjach.

Muszę Was jednak ostrzec. Przepis nie jest w stu procentach doskonały... Produkt szybko się kończy, szczególnie, jeżeli dzielimy się nim z innymi, wówczas strata jest mocniej odczuwalna.

Ale nie ma powodów do zmartwień, bowiem obudzony rozum można znów uśpić. Wystarczy po prostu... zastosować się do przepisu. Dziecinnie proste :)

Essaouira

Fez

El-Jadida

Meknes

3 komentarze: